Rozdział III
Czas mijał i potomkowie Lecha, włodarze plemienia zauważyli w swoich objazdach, że te potężne tereny otoczone są nieprzebytymi bagnami i wodami szczególnie od strony zachodu i północy, co zdecydowanie poprawiało bezpieczeństwo bytowania i przyspieszało rozwój. Przodek plemienia nasz Lech pozostawił swoim potomnym geny przedsiębiorczości, gospodarności, wytrwałości w swoim dążeniu i wiele innych przymiotów tak potrzebnych do rozwoju i sukcesu. Przede wszystkim pozostawił geny odwagi i władcze co powodowało często zbyt wysokie mniemanie o sobie. Zwłaszcza przy spotkaniach z innymi ludami. Pojawiły się niestety spory i to wewnętrzne. Tam gdzie jest bogactwo, zasobność pojawiają się nieporozumienia, zawiść i konflikty. Jeden z potomków Lecha – Rus wydatnie w tych konfliktach uczestniczył i w pewnym czasie postanowił pójść ze swoimi poddanymi dalej na wschód, w zasadzie na północny wschód w nieznane i nieprzebyte tereny. Wyruszyli z nadzieją zorganizowania jeszcze lepszego życia, wybudowania jeszcze lepszych grodów.
Inny potomek Lecha o tym samym imieniu już jako książę postanowił pójść na zachód lecz nie z ludem, bo ci już doskonale żyli w swoich osadach i grodach, ale ze sporą grupą swoich wojów znakomicie uzbrojonych i wyszkolonych. Wyruszyli, a ich bliscy opłakiwali bo wówczas taka wyprawa mogła nie mieć powrotu. Tymczasem do coraz liczniejszych osad i grodów naszych Lechitów docierali kupcy z południa tacy o śniadych cerach i docierali z południowego wschodu ludzie o dziwnych skośnych oczach, a kolor skóry był jaśniejszy bo taki beżowy, a nawet żółtawy. Z tego kierunku niestety coraz rzadziej byli to kupcy, a coraz częściej wojownicy i to bardzo groźni. Osady zamieniały się więc w warowne grody. Wspomniana wcześniej energia do działania , przedsiębiorczość i pracowitość mieszkańców spowodowała zwiększanie się ilości tych grodów , co za tym idzie powiększanie się obszaru zamieszkałego przez naszych przodków. Lechici potomkowie Lecha brata Czecha doskonale zorganizowali zarządzanie państwem. Wieść o zasobności i bogactwie mieszkańców grodów rozchodziła się we wszystkie strony. Powodowało to coraz większe zapędy agresorów. Coraz częściej zapuszczali się ci wojownicy skośnoocy i nie tylko. Okazało się, że potomkowie Rusa nie osiągnęli wielkich sukcesów i do skośnookich z południowego wschodu dołączali nowi agresorzy, tym razem ze wschodu i to bądź co bądź krewniacy. Cały czas toczyła się krwawa walka , ale skutecznie wygrywana i ataki były odpierane , a agresorzy przeganiani.
Do grodów docierali też zwykli ludzie z pokojowym nastawieniem. Lechici z grodów takim pozwalali pod swoim czujnym okiem zakładać niewielkie osady . Powstawały tak zwane osady i wsie służebne, gdzie uprawiano ziemię i hodowano zwierzynę, zdecydowana większość na potrzeby mieszkańców grodów. Wśród osadników , a najwięcej ich było tych skośnookich, bardziej i mniej żółtych, byli także zupełnie podobni do Lechitów. Tworzyła się nowa mowa, która była mieszaniną języków z rodzimych stron przybyszów i języka Lechitów. Do wsi służebnych dołączali też ludzie , którym udało się uciec spod srogiej i bezwzględnej władzy książąt potomków wspomnianego Rusa. Mieszkańcy wsi służebnych w swoim mieszanym języku tych z grodów zamiast Lechów czy Lechitów nazywali „ Lachy „. Tak potem utarło się i pozostało przez długie wieki. Mieszkaniec grodu był „ Lach „ , a ten dowodzący grodem mógłby być „ Szlachta „. W słowie też mamy „ Lacha „. Czy to prawda ? Czytasz w końcu legendę. Czy słowo „ szlachta „ nie ma nic wspólnego ze słowem „ lach „ nie był bym taki pewien. Otóż wiemy , że nasi przodkowie bardzo doceniali stan rycerski. Wiemy na pewno, że tak było w państwie Piastów. Co to znaczy „ byli doceniani” . Władcy nad wojem, czy rycerzem mieli szczególną opiekę. Rycerze otrzymywali odpowiednie środki do życia by tylko skupiali się nad doskonaleniem swoje profesji wojennej. Mało, władcy otaczali również ich synów szczególną opieką by jak najszybciej dorównali ojcom. Tak czynili Piastowie, wiemy to z przekazów historycznych, ale Piastowie byli następcami Lechów. Może takie działanie przejęli od swoich poprzedników . Jeżeli wojowie, rycerze ich synowie i zarazem rodziny byli wyróżnieni przez władców lud służebny ten w osadach pod grodami w swoim nazewnictwie mógł również wyróżnić. Zwykli mieszkańcy grodów byli „ lachy „ , a ci pod szczególną opieką byli „ szlachta
Skoro pojawiło się słowo „ Lach „ , które do dzisiaj funkcjonuje na Ukrainie szczególnie zachodniej. Pojawili się potomkowie Rusa napadający nasze grody lub przybywający w pokojowych celach oddając się pod władanie Lechitów wskazane by było zaglądnąć do kronik zwanych „ Staroruskich „. Dlaczego tam zaglądam? Po kolejny dowód gdzie Lech , brat Czecha dotarł .
Wspomniałem wcześniej o wyprawie potomka Lecha już księcia Lecha z drużyną wojów na zachód. Wrócimy do tej wyprawy w dalszej części, a wyprawa przyniosła wiele ciekawych zdarzeń.
Autor : Stanisław Żmudka
Napisz co myślisz o tym artykule: